Czy AdBlue można stosować jako nawóz?

Jak co roku, również i teraz powraca temat wykorzystania popularnego AdBlue w roli nawozu. W poniższym artykule spróbujemy pochylić się nad tą kwestią i ocenić, czy taki krok jest faktycznie opłacalny dla przedsiębiorczego rolnika. Zapraszamy do lektury.

Skąd pomysł na AdBlue w roli nawozu?

AdBlue jest w dużym uproszczeniu 32,5% wodnym roztworem mocznika. Tak, chodzi o dokładnie ten sam mocznik, który występuje w wielu rodzajach nawozów. W związku ze skomplikowaną sytuacją geopolityczną w bliskim sąsiedztwie Polski, dostęp do standardowego nawozu może być utrudniony. Alternatywą wydaje się wykorzystywane w motoryzacji AdBlue, czyli środek pochłaniający (w specjalnie skonstruowanych katalizatorach SCR) związki tlenków azotu.

Czy taki preparat można wykorzystać w rolnictwie do nawożenia upraw? Teoretycznie wykorzystanie AdBlue zamiast mocznika występującego w nawozach nie jest obarczone żadnym ryzykiem. Roztwór nie posiada dodatków uszlachetniających, które mogłyby doprowadzić do zanieczyszczenia upraw. A jednak wielu rolników wystrzega się tej metody pozyskiwania mocznika. Dlaczego?

AdBlue w roli nawozu – formalności i kwestie techniczne

Zacznijmy od tego, że AdBlue nie jest zarejestrowany jako nawóz. A to oznacza, że wykorzystanie go do takiego zestawienia jest od strony prawnej (delikatnie mówiąc) nielegalne. Zastanówmy się jednak, jak kwestia jego użycia wygląda od strony praktycznej. Otóż AdBlue to roztwór 32,5%, a to oznacza, że do uzyskania stężenia 5% (występującym w nawozach) wystarczy użyć odpowiedniej ilości wody.

Jak rozcieńczyć AdBlue, aby uzyskać pożądany efekt? Tu na pomoc przychodzi nam prosta matematyka. Nie wchodząc w matematyczne szczegóły, aby rozcieńczanie AdBlue miało sens, należy użyć 846 kg wody oraz 154 kg AdBlue. Dzięki temu uzyskamy tonę mieszaniny jednorodnej, w której stężenie mocznika będzie dokładnie takie samo, jak w dobrych nawozach. Dzięki temu uzyskamy preparat, który zmniejszy częstotliwość występowania infekcji pierwotnych w wielu roślinach uprawnych. Wystarczy opryskać nim drzewa, by uzyskać pożądany efekt.

AdBlue jako nawóz – czy to się opłaca?

Teraz przejdźmy do meritum i zastanówmy się, czy zamiana standardowego nawozu na AdBlue się opłaca. Jeśli weźmiemy pod uwagę cenę worka nawozu mocznikowego, to jest ona relatywnie niska. Z kolei litr AdBlue to wydatek rzędu kilku złotych. Jeśli jednak cenę tą pomnożymy razy liczbę litrów niezbędną do uzyskania mieszaniny 5%, koszt przygotowania roztworu tą metodą będzie znacznie wyższy niż koszt zakupu pojedynczego worka.

Jednym słowem zamiana tradycyjnego nawozu na AdBlue nie opłaca się pod względem finansowym, ale czasami może być konieczna ze względu na ograniczoną podaż gotowego produktu.

AdBlue w roli nawozu – jak stosować?

Procedura stosowania roztworu AdBlue jest dokładnie taka sama jak w przypadku tradycyjnych nawozów. Po przygotowaniu roztworu o odpowiednim stężeniu, do czego zresztą nadają się nasze zbiorniki do nawozów płynnych, należy nim spryskać hodowane rośliny. Proces ten należy powtarzać wiosną i jesienią. Dzięki temu można wielokrotnie zmniejszyć prawdopodobieństwo wystąpienia groźnych chorób nie tylko w danym roku, ale też w roku następnym. Wykorzystując AdBlue jako nawóz trzeba liczyć się ze znacznie większymi kosztami, ale za to można mieć pewność, że w nadchodzącym sezonie plony będą znacznie wyższe.

Reasumując, nawet niewielki zbiornik Adblue rozcieńczonego z wodą może uratować uprawy. W dobie ograniczonego dostępu do tradycyjnych nawozów warto spróbować go wykorzystać w codziennej pielęgnacji upraw.